EXCLUSIVE: wywiad z Shatty cosplayz

Hejka :) wracam do Was z kolejnym wywiadem, tym razem z niezwykłą osobą, jaką jest Shatty cosplayz - nie tylko cosplayerka, ale też organizatorka Wielkiego Balu Cosplayowego! Serdecznie zapraszam! 
Shatty Cosplayz
1. Witam Cię bardzo serdecznie i dziękuję, że zdecydowałaś się udzielić mi wywiadu :) Pozwól, że oddam Ci w całości pierwsze pytanie, proszę, opowiedz o sobie :)

Shatty: To ja dziękuję, ze mnie zaprosiłaś :) Witam wszystkich bardzo serdecznie i to pytanie możecie pominąć bo nie ma nic ciekawego
Mam 27 lat, pracuję w energetyce i cierpię na chroniczną prokrastynację.

2. W sieci i fandomie jesteś aktualnie znana jako Shatty Cosplay - skąd pomysł na taki pseudonim?
Shatty: Pierwotnie było Shitty Cosplayz z racji jakoś...inaczej. Najpierw to ja FP założyłam żeby pośmiać się z cosplayerów. Potem się nim stałam i zaczęłam jako tako prowadzić stronkę. Nie wiem jak to się stało, serio! Teraz jest Shatty, bo Cukierberg wyhaczył, że to brzydkie słowo i zasięgi spadały.

3. Czy wcześniej miałaś inne pseudonimy?
Shatty: Noooo, było ich trochę: Ewcian, Fostia i Ewa Cousland. Ostatnie bardzo mnie bawiło, bo DragonAge mało kto znał i wszyscy pytali się skąd jestem

4. W jakich okolicznościach, dzięki komu zainteresowałaś się cosplayem?
Shatty: Pani, to było z siedem lat temu i nie wiem, jak to się stało. Odpowiadam całkiem poważnie.
Pamiętam tylko tyle, że dla mnie to b
ył szybki sposób na zmianę wyglądu, dzięki perukom i nie muszę swoich włosów niszczyć.

5. Od jak dawna jesteś cosplayerką?
Shatty: Cosplayerka to duże słowo, raczej kleję sobie jakieś tam stroje. Ale szyciem zainteresowałam się jakoś w 2011. I jakoś tak to sobie płynie.

6. Czy kierujesz się jakimiś kryteriami przy wyborze postaci, której cosplay chcesz zrobić? Czy jest to raczej spontaniczna reakcja, kiedy widzisz jakąś bohaterkę z m&a/filmu/gry, automatycznie wiesz, że chcesz zrobić cosplay?
Shatty: Mam szacunek do siebie i ludzi dookoła dlatego nie robię wszystkiego co mi się podoba. Najpierw muszę na postać pasować i kalkuluję czy to co teraz umiem zadziała w rzeczywistości. Najczęściej tak nie jest dlatego mam małą ilość strojów, do tego w większości to OC które jakoś dobieram do tego jak wyglądam.

7. Jaki był Twój pierwszy cosplay?
Shatty: Hermiona Granger. I nigdy do tego nie wracajmy.

8. To pracochłonne hobby, ile czasu zajmuje ci przygotowanie jednego stroju?
Shatty: Zależy, jak kimonowate to dzień/dwa maksymalnie ale jakoś w dwa tygodnie się mieszczę. Zazwyczaj strojów nie mam na konkretny konwent więc tym bardziej mam luz.

9. Czy masz swój ulubiony cosplay, w którym najlepiej się czujesz?
Shatty: Hm...Link jest całkiem wygodny...i świętej pamięci Evan.

10. Czy jest wśród stworzonych przez Ciebie cosplayi strój postaci, którą szczególnie lubisz?
Shatty: Tak, moja OC Uowi, bo nawet nie potrzebuję do niej peruki, a kimonko jest bardzo przewiewne. Sam fakt połączenia stroju japońskiego z łowickim wzorem bardzo mi się podoba.
Mam jeszcze Araba ale jakoś na żaden konwent mi nie pasuje.

Shatty Cosplayz

11. Podczas tworzenia danego stroju, z jakim materiałem najbardziej lubisz pracować?
Shatty: Strecz, prześcieradło,karimata, czasem karton. Dlatego to wszystko wygląda jak wygląda.

12. Co jest najtrudniejsze, a co najprzyjemniejsze w tworzeniu cosplayu?
Shatty: Najprzyjemniejsze jest to kiedy coś co robisz faktycznie działa i nie jest to kwestia farta oraz fakt, że jak się w to ubiorę po dniach ciułania to faktycznie wygląda to tak jak mniej więcej miało wyglądać.
Najtrudniejsze? Wybór postaci/stroju...żebyś ty wiedziała jaki to kłopot jest..

13. Wolisz tworzyć cosplaye z gier komputerowych, filmów czy anime?
Shatty: Em...wolę to co sama wymyślę!

14. Czy jest jakiś cosplayer/cosplayerka, którą podziwiasz?
Shatty: Mam kilka lubianych np. Nikita, ale nie wysławiam jej szczególnie, po prostu bardzo cieszą moje oko jej prace. Nigdy nie miałam idoli, faworytów czy to zwykłych czy cosplayowych. Mogę lubić ale nie aż tak.

15. Czy możesz uchylić rąbka tajemnicy, jakie cosplaye szykujesz na rok 2018 oraz na 2019?
Shatty: Aktualnie robię OC, nieco podróżnicze, chcę zrobić w nim trochę nowych rzeczy. A dalej? Chciałbym zrobić jakiś piracki strój i...wiadomo, coś na Bal. Sporo rzeczy dojdzie po drodze dzięki Denpun która raz na pół roku w coś mnie wkopuje.

16. Masz może jakieś rady dla osób, które dopiero zaczynają swoją przygodę z cosplayem?
Shatty: Nie poddawać się, zasięgać rad, planować i mysleć.

17. Czy zajmujesz się też organizowaniem sesji zdjęciowych dla innych cosplayerów i cosplayerek?
Shatty: Nie, wyjątkiem jest Bal gdzie daję ludziom rozpiskę fotografów,a oni się do nich zgłaszają.

18. Poza cosplayem, z tego co mi wiadomo zajmowałaś się organizacją i pomocą przy organizacji konwentów – czy możesz o tym opowiedzieć?
Shatty: Oh, stare dzieje. Mało co z tego pamiętam. Miłe wspomnienia mam z ekipą od świętej pamięci Omakai, WTFów, Coperniconu w Toruniu oraz legendarnego Krakonu. Nigdy nie byłam organizatorem, dlatego popełniałam wiele błędów, ale rzadko kiedy je powielałam. Stanowisko jakie obejmowałam było mało popularne więc byłam sama sobie. Dzięki też niektórym osobom zapobiegałam wielu rzeczom, za co bardzo im dziękuję.

19. Wielki Bal Cosplayowy jest awangardowym i autorskim projektem, którego trzecia edycja odbyła się w tym roku i muszę przyznać, że jestem pod wielkim wrażeniem całej imprezy – czy możesz przybliżyć historię, jak wpadłaś na pomysł, aby taki event powstał?

Shatty: Czy ja wiem czy awangardowe? Ludzie myślą, że to co zamknięte to jest wow, prestiż, awangarda, jazz i orkiestra. To event dla cosplayerów z konkretną tematyką.
Powstał dlatego, bo po prostu nie mamy czegoś takiego w kraju i wypadamy biedacko na tle cosplayowym.
Pomyślałam...ok, jak ja tego nie zrobię to nikt tego nie zrobi. I pyk, jest. Poza tym uwielbiam takie stroje i cieszy moje oko taki pokaz kunsztu.

20. Dlaczego WBC jest taką wyjątkową imprezą?
Shatty: Nie wiem, serio.

Shatty Cosplayz
21. Dlaczego Twoim zdaniem warto w 2019 zgłosić się na kolejną edycję WBC?
Shatty: Booo… bo jest jedzenie! I tańce! I zabawy! Fotografy! Wybory! Kto tego nie lubi? Gdzie się spotka w takim miejscu taką ilość takich strojów? No nigdzie. Myślę, że dla samych zdjęć warto się zjechać.

22. Czy zdarzyło Ci się, że spotkałaś się z nieuzasadnionym hejtem, który zniechęciłby Cię do tego, co robisz?
A bo to raz? Niesprawiedliwość jest wszędzie, tak samo jak jednostronna ocena ale takie jest życie i nic na to nie poradzę. W każdym hejcie jest jakaś tam prawda ale jakbym miała się wszystkim przejmować to bym skończyła w kaftanie...eh, przydałoby się czasem.

23. Bywasz na konwentach, jako uczestniczka, twórca atrakcji lub w innym charakterze – lubisz tego typu imprezy?
Shatty: Byłam w zasadzie wszystkim na konwencie, ale konwenty skończyły się dla mnie już dawno. Teraz to tylko nawyk, spotkanie się ze znajomymi i jakaś sesyjka w tle. Konwenty straciły urok, wszystkie są takie same, nie ma tradycji, jakiegoś charakterystycznego elementu. Gdyby nie nazwy i miasta to nie byłoby rozróżnienia. Jeden konwent na południu jest na tyle jednakowy, że jak zamienię datę w relacji to nikt tego nie zauważy.

24. Czy jeździsz na zagraniczne konwenty?
Shatty: Tak, Animefest. Polecam cieplutko. Czesi uczyli się od nas robić konwenty, teraz powinno być na odwrót. Nie ma co się rozpisywać, to trzeba zobaczyć!

25. Jakie różnice dostrzegasz pomiędzy zagranicznymi, a polskimi konwentami?
Shatty: Oh, więc muszę… ok.
Zacznijmy od tego, że byłam na jednym zagranicznym ale uważam, że obsłużenie 6k ludzi w 8h to fajny wynik. Jedne się cieszą jak w 10 minut zrobią 4 osoby ale to indywidualna sprawa.
Helperzy właściwie wiedząc co robią i są w stanie pomóc, orgowie to kochane pączusie nieskalane cebulactwem. Goście...goście z jakością, niepowtarzalni. U nas nie ma czegoś takiego. Jedna gwiazda cosplayu przeorana na każdym możliwym konwencie, nawet edycji danego eventu robi się już nudna.
Cospaly dla początkujących. Ich debiut to nasza średnia z 2-3 letnim stażem. Jakość, nie ilość się liczy, to warto zapamiętać.
Organizacja miejsca pracy to też drastyczna różnica. Ale jak pisałam wcześniej, trzeba pojechać, bo nie da się opisać odmienności mentalnej ludzi.

26. Jeśli ktoś nigdy nie był na konwencie, w jaki sposób byś go zachęciła do przyjechania na taką imprezę?
Shatty: Nie wiem czy chcę to robić. Ale pewnie bym podpowiedziała, że jest jedzenie i fajnie ubrani...ludzie.

27. Który konwent najlepiej wspominasz?
Shatty: Copernicon w 2015, Omakaie, mój pierwszy konwent Krakon i Animefest.

28. Czy jest coś, co Cię zraża do jeżdżenia na konwenty?
Shatty: Aaaa już mówiłam o tym, jednakowość..często odległość i osoby, które organizują dany event.

29. Czy bierzesz udział w konkursach cosplayowych – możesz opowiedzieć o swoich wrażeniach?
Shatty: Już nie. A przynajmniej z własnej woli. Czasem porobię za helpera, czasem jako zapchajdziura, ale konkursy są fajne ale tylko dla widza jak dla mnie. I też nie zawsze.

30. Masz inne hobby, poza zajęciami wspomnianymi powyżej?
Shatty: Yyyy...chyba? Lubię pisać, krótkie opowieści. Nie publikuje, bo nie mam po co, ale lubię sobie je czasem poczytać. Lubię też straszne historie, ogólnie straszydła. No i oczywiście imprezy ze znajomymi, bo kto tego nie lubi? Własne grono paru osób i można się bawić do późna.
Poza tym podróże, kocham podróże i jedyne co mnie ogranicza to pieniądze.
O, i lubię gotować, chociaż jestem analfabetą cukierniczym.  
Shatty Cosplayz
31. Czy interesujesz się mangą i anime?
Shatty: Już nie. Ostatnie anime obejrzałam....w 2016. Mangi...tylko BL.

32. Lubisz czytać mangę lub książki? Czy masz ulubionych autorów mang lub książek?
Shatty: Niekoniecznie, ale wybrana tematyka mnie interesuje. Poza BL lubię też krótkie opowiadania fantasy czy też horror.

33. Masz jakiś ulubiony film, serial albo anime?
Shatty: Jest kilka perełek: ostatni Smok, 13 wojownik, GoT, King's Avatar, cykl inkwizytorski...ojej, jest trochę tego.

34. Wolisz anime czy animowane filmy, produkowane przez np. DreamWorks, Pixar albo Disneya?
Shatty: Krótkie animacje tak naprawdę. Wytwórnie za bardzo idą w poprawnośc i tolerancję co mnie po prostu męczy. I...tak naprawdę czym się różni anime od filmu animowanego?

35. Jakiej muzyki słuchasz? Czy ona w jakiś sposób nastraja Cię do pracy, poprawia nastrój, inspiruje?
Shatty: Lubię folk, szczególnie Bliskiego Wschodu, chiński, japoński, celtyckie brzmienia, nawet nieco na słowiańszczyznę weszłam oraz skandynawskie rejony. Zazwyczaj puszczam je przy dłubaniu przy cosplayu. Muzyka jest dla mnie bardzo ważna chociażby dlatego, że pozwala mi na naukę o kraju bez odwiedzania go. Kiedyś dzięki niej wiedziałam, co zwiedzać w Paryżu i wszystkie wymienione miejsca zobaczyłam w 4 dni!

36. Czy masz ulubione zwierzę? Niekoniecznie z naszego świata, ale może z anime, filmu czy gry?
Shatty: Lubię smoki. I lisy. I sroki. Sroki są super.

37. Czy są jacyś youtuberzy, których filmiki oglądasz na bieżąco?
Shatty: Vines jak każdy, czekam na nowe BDFy od Szczerego Jerrego, czasem jakieś głupie rankingi z WatchMojo.

38. Masz jakieś plany na najbliższą przyszłość, niezwiązane z cosplayem?
Shatty: Tak, wyremontować sobie mieszkanko!

39. Czy na zakończenie zechciałabyś coś dodać?
Shatty: Tak, 2+2.

A tak poważniej to dziękuję za wywiad. Dziękuję też wszystkim moim kochanym znajomym, dzięki którym jestem tu gdzie jestem. Nigdy wam tego nie wybaczę!
Shatty Cosplayz
A ja dziękuję za wywiad i wszystkich zainteresowanych odsyłam do polubienia i zaobserwowania strony Shatty cosplayz :) 

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

EXCLUSIVE: wywiad z Lauri, organizatorką NiuConu

PORADNIK: JAK ZROBIĆ PRELEKCJĘ I NIE ZWARIOWAĆ?!

EXCLUSIVE: wywiad z Renn Cosplayy

Przyjaciele i znajomi :)