#28 Istota zła - moja opinia
Moja opinia o tej
mandze już kiedyś ukazała się na portalu lubimyczytac.pl – co
nieco w niej zmieniłam, bo nie da się ukryć, że od tamtego czasu
całkiem sporo się zmieniło :) Od czasu wydania „Istoty zła”
moja kolekcje Jedmnotomówek Waneko się powiększyła i na naszym
rynku ukazała się inna manga tej autorki pt. „Requiem Króla Róż”
– z tego co wiem, manga nadal powstaje i aktualnie ma sześć
tomów, z czego u nas ukazały się dwa. Nie czytałam „Requiem”
- sama nie wiem czy po nie sięgnę, gdyż „Istota zła”, wobec
której miałam pewne nadzieje, delikatnie mówiąc, zawiodła mnie.
Nie wiem czy kiedyś o tym wspominała, ale bardzo się ucieszyłam, gdy Waneko zaczęło wydawać jednotomówki. Jedną z pierwszych mang z tej serii w ojej kolekcji była "Istota zła" autorstwa Ayi Kanno. Historia obraca się wokół kryminalisty o imieniu Zen, którego imię widnieje na bardzo wysokim miejscu na liście poszukiwanych przestępców... Jego celem jest osiągnięcie absolutnej wolności i aby tego dokonać łamie wszystkie obowiązujące prawa, za nic ma życie drugiego człowieka, drwi sobie ze ścigających go władz totalitarnego państwa, za każdym razem wymykając się z ich rąk. Ale Zen nie jest tak jednoznaczną postacią, na jaką wygląda, ma za sobą trudną przeszłość, a raczej brak jakiejkolwiek przeszłości. W nieznanych okolicznościach stracił pamięć, a nawiedzające go przebłyski świadomości są jedyną wskazówką, do rozwikłania tej zagadki…
Nie wiem czy kiedyś o tym wspominała, ale bardzo się ucieszyłam, gdy Waneko zaczęło wydawać jednotomówki. Jedną z pierwszych mang z tej serii w ojej kolekcji była "Istota zła" autorstwa Ayi Kanno. Historia obraca się wokół kryminalisty o imieniu Zen, którego imię widnieje na bardzo wysokim miejscu na liście poszukiwanych przestępców... Jego celem jest osiągnięcie absolutnej wolności i aby tego dokonać łamie wszystkie obowiązujące prawa, za nic ma życie drugiego człowieka, drwi sobie ze ścigających go władz totalitarnego państwa, za każdym razem wymykając się z ich rąk. Ale Zen nie jest tak jednoznaczną postacią, na jaką wygląda, ma za sobą trudną przeszłość, a raczej brak jakiejkolwiek przeszłości. W nieznanych okolicznościach stracił pamięć, a nawiedzające go przebłyski świadomości są jedyną wskazówką, do rozwikłania tej zagadki…
Zapowiadało się
fantastycznie. Czytało się bardzo dobrze. A zakończenie mnie
rozczarowało.
Naprawdę, nie
ukrywam, że spodziewałam się czegoś innego. Ale nie mogę
powiedzieć, że zmarnowałam czas czytając tę pozycję. Opowieść
jest mroczna, pesymistyczna i pełna okrucieństwa – jednakże,
mimo ostrzeżenia, że manga jest wskazana od szesnastego roku życia,
ukazane w niej sceny przemocy nie są aż nadto rażące.
Waneko stanęło na
wysokości zadania. Wydanie powiększone (podobnie jak w serii Mega
Manga od JPF), prawie czterystustronicowe i w przystępnej cenie.
Walory estetyczne w postacie bielutkiego papieru bardzo dobrej
jakości oraz okładka z obwolutą stanowią dodatkowe plusy dla
oceny całości. Między rozdziałami zawarte są notki od autorki,
tłumaczące zmiany zaistniałe w wydanym tomie. Do tłumaczenia też
nie można się przyczepić – język jest płynny, czyta się
szybko.
„Istota zła”
jest jedną z pozycji do przeczytania, ale niestety nie każdemu
przypadnie do gustu, bo jak już wcześniej wspomniałam jest to
manga, po której spodziewałam się czegoś więcej. Zwłaszcza, po
zakończeniu całości – zabrakło mi jeszcze dwóch, może
czterech rozdziałów stanowiących domknięcie całej historii.
Jednakże, jeśli jesteście ciekawi tej mangi – nie odradzam,
sięgnijcie po nią, może się Wam spodoba, jednak ja po zakończeniu
lektury odczułam lekki niedosyt…
Wow, muszę przyznać że mnie bardzo zainteresowałaś tą mangą! Uwielbiam takie mroczne historie z nutką tajemnicy w tle ^-^ Szkoda, że zakończenie jest rozczarowujące, ale może mi przypadnie do gustu. No zobaczymy, bo po mangę na pewno sięgnę :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na swojego Bloga Sakurakotoo
Opis brzmi bardzo zachęcająco i intrygująco, też pewnie miałabym wysokie oczekiwania i bym się nieco rozczarowała. Ale jeśli będę miała możliwość sięgnięcia po tę mangę to z chęcią z niej skorzystam ;>
OdpowiedzUsuńNo właśnie, brzmi super i ciekawie, szkoda, że ten koniec Cię rozczarował. Mang w swoim życiu nie przeczytałam wiele, zresztą, dawno nie miałam żadnej w dłoniach. Pasuje to zmienić, bo pamiętam, że potrafiły poprawić mi humor. :D Obserwuję. ;) Arleta
OdpowiedzUsuńHmmm, własnie najbardziej nie lubimy gdy końcówka nie jest należycie zakończona :/
OdpowiedzUsuńNiestety jeszcze nie miałam okazji przeczytać, ale już czeka w koszyku na nadchodzące zamówienie. ;_;
OdpowiedzUsuń