EXCLUSIVE: wywiad z Iburntmypopcorn
Witam Was i serdecznie zapraszam na kolejny wywiad z Ishy, artystką, która ma bardzo oryginalny styl rysunku i który niezwykle mi się podoba - i mam nadzieję, że i Wam się spodoba :) Koniecznie wpadnijcie na jej stronę Iburntmypopcorn: KLIK!
Iburntmypopcorn |
1.
Witam Cię serdecznie na moim blogu i serdecznie dziękuję, że
zgodziłaś się udzielić mi wywiadu – pozwól, że oddam Ci w
całości pierwsze pytanie, proszę, opowiedz o sobie?
Ishy:
Hejka~ To ja dziękuję za propozycję, czuję się zaszczycona.
Kurczę, pierwsze pytanie i już takie podchwytliwe… xD Jestem
dziewczyną, mam 27 lat, rysuję odkąd pamiętam, czyli od 4 roku
życia. Pierwsze wspomnienie związane z rysowaniem opiera się na
tym, że oburącz za pomocą dwóch różnokolorowych długopisów
starałam się narysować skarpetkę, ale jakbym robiła ją za
pomocą drutów…
2.
Czy możesz przybliżyć Nam genezę Twojego pseudonimu?
Ishy:
W sumie mam dwa
pseudonimy, Ishy – to mój pierwszy, stworzony aby nazwać swoją
postać w uniwersum Pokemonów, coś co by brzmiało podobnie do
imienia Ash. Jest dla mnie właściwie niczym drugie imię. Drugi,
którym posługuję się w kontekście artystycznym, wziął się z
tego, że nie miałam pomysłu na nazwę, a „Ishy” było za
krótkie. Akurat często zdarza mi się przypalić popcorn, kiedy go
robię, to było pierwsze co przyszło mi do głowy i nie walczyłam
z tym.
3.
To może na początek opowiedz, jak to się zaczęło, w jakich
okolicznościach zainteresowałaś się rysowaniem?
Ishy:
No i spaliłam
(pun intented) pytanie, odpowiadając na nie na początku. Pozwolisz,
że rozwinę myśl po prostu. Rysowałam odkąd pamiętam –
bohaterów z kreskówek Cartoon Network, Czarodziejki z Księżyca,
kucyki Pony. Właściwie wszystko, co umysł kilkuletniego dziecka
mógł chłonąć. Później po prostu nie przestałam i dalej
rysowałam. Zmieniłam tylko medium – od kartki w zeszycie na
tablet graficzny.
4.
Rysowanie dla Ciebie to hobby czy raczej życiowa pasja, z którą
wiążesz przyszłość?
Ishy:
Jestem realistką i chociaż chciałabym wyżyć z samego
rysowania, obecnie jest to niemożliwe. Wierzę, że pracując nad
warsztatem i poznając nowych ludzi zbliżę się do mojego marzenia
i połączę pracę z pasją.
5.
Czy planujesz w przyszłości zająć się profesjonalnie rysowaniem
– narysować własny komiks, ilustrować książki, projektować
okładki?
Ishy:
Właściwie to tak, skończyłam studia graficzne, w tym roku
zdobyłam tytuł magistra z grafiki projektowej i reklamy, a na pracę
dyplomową wykonałam książeczkę edukacyjną dla dzieci wraz z
elementami promocyjnymi. Myślę, że to dobry krok w tym kierunku.
Co do rysowania własnego komiksu – to jest cel, który mam przed
oczami od kilku lat. Ciągle uważam, że brakuje mi albo warsztatu,
albo fabuła nie jest dopięta na ostatni guzik, ale chcę w tym roku
się za to zabrać. Samo planowanie i rozpisywanie wydarzeń czy
rysowanie dla poprawy kreski nie zbliży mnie do tego marzenia w
satysfakcjonującym tempie.
Iburntmypopcorn |
6.
Rysujesz w stylu manga – dlaczego zdecydowałaś się rysować
właśnie w takim stylu?
Ishy:
Myślę, że to
dlatego, że uznałam anime, które oglądałam od najwcześniejszych
lat, jako ciekawsze do „naśladowania” i tworzenia w tym
kierunku. Kreskówki były uproszczone, ale nie dawały aż takiej
satysfakcji z oglądania co bardziej szczegółowe Pokemony, czy
Dragon Ball.
7.
Preferujesz rysowanie na tablecie graficznym czy tradycyjnie, za
pomocą ołówka, cienkopisu i markerów?
Ishy:
Na tablecie,
chociaż on nie zastąpi wygody i precyzji rysowania bezpośrednio na
kartce. Niestety ctrl+z przemawia bardziej na korzyść. Mam nadzieję
w przyszłości zakupić ekran do rysowania, chociażby Cintiq Wacoma
aby połączyć oba aspekty pracy. Wciąż jednak wolę szkicować na
kartce ołówkiem automatycznym.
8.
Odnosząc się jeszcze do poprzedniego pytania, co jest według
Ciebie lepsze, rysowanie na tablecie czy za pomocą ołówka?
Ishy:
Tak jak pisałam
wcześniej, rysując ołówkiem mam większą precyzję jeśli chodzi
o kreskę oraz jej płynność. Ciężko jest mi oddać tą samą
naturalność na tablecie, ale zdaję sobie sprawę, że w obecnej
dobie skanowanie każdego rysunku, czy strony komiksu, aby później
ją obrobić i dać do publikacji, jest bardziej upierdliwe i
czasochłonne niż nabycie wprawy w posługiwaniu się tabletem.
9.
Czy myślałaś może o założeniu kanału na YouTuBe, na którym
pokazywałabyś jak rysujesz, robiąc tzw. speedpainty?
Ishy:
Rozważałam taką myśl. Pewnie się zdecyduję na to, ale
mam jedną, przeszkadzająca mi wadę – rozpraszam się. Lub pisząc
dokładniej – pracuję zrywami. Rysuję coś przez 3 minuty a potem
rzucam to, bo chęć sprawdzenia odpowiedzi na Messengerze czy
włączenia jakiegoś głupiego filmiku jest większa… A potem
przypominam sobie o tym co miałam robić. Zazwyczaj po 15-20
minutach. Najwyżej czeka mnie duuużo montażu podczas kręcenia
takiego filmiku.
10.
Co sądzisz o polskich rysownikach?
Ishy:
Jest wielu utalentowanych artystów, o których istnieniu
pewnie nawet nie wiem. To cieszy a zarazem trochę stresuję ponieważ
szansa na wybicie się w tak licznej grupie jest dość ograniczona.
Iburntmypopcorn |
11.
Czy pośród rysowników istnieje artysta, którego podziwiasz, który
jest dla Ciebie wzorem?
Ishy:
Z polskich
myślę, że to będzie legendarna Meago, z zagranicznych nieco mniej
popularne – Siobhanchiffon oraz Diastrons.
12.
Czy czytasz może komiksy polskich autorów, nie tylko te papierowe,
ale też publikowane w sieci?
Ishy:
Zdarza mi się, głównie te prezentowane na łamach
Mangamixu Neo od Waneko. Czasem zajrzę na webkomiksy.pl. W kwestii
papierkowych jest jeszcze gorzej, bo od kilku lat nie ukazało się
nic nowego co wydawałoby mi się interesujące do nabycia, zupełnie
jakby nastąpiła jakaś recesja i osoby przestały rysować albo
wydawnictwa straciły chęć wydawania polskich artystów, z
wyjątkiem jednej osoby.
13.
Czy poza rysowaniem masz inne hobby?
Ishy:
Lubię gotować japońskie dania, grać na konsolach oraz
zbierać gadżety i figurki, z ulubionych przeze mnie serii anime.
14.
Czy masz jakieś rady dla osób, które zaczynają swoją przygodę z
rysunkiem?
Ishy:
Nie powiem nic
odkrywczego co nie zostałoby wcześniej wypowiedziane – rysujcie,
jeszcze raz rysujcie. Po prostu. Inaczej nie nabierzecie wprawy ani
nie zaczniecie tworzyć czegoś, co zacznie się Wam podobać. Druga
kwestia – nie poddawajcie się. Nie wszystko będzie od razu
wychodzić i zawsze znajdzie się ktoś lepszy, ale najgorsze co
możecie zrobić to zrezygnować z rysowania. Opowiem małą
anegdotę, przed pójściem na studia dostałam się do liceum
plastycznego. Specjalizowałam się w rysunku na tablecie przez co
malowanie na sztaludze czy rysowanie czegoś z natury było dla mnie
trudne. Niestety to, że posiadałam konto na Deviantartcie
jako jedna z niewielu, umiałam używać
kilka programów
graficznych, tworzyłam proste animacje i rysowałam w komputerze nie
pomogło mi w żaden sposób. Jasne, dostałam 6 za informatykę i z
grafiką komputerową nie miałam problemów, co nie sprawiło, że
to było w jakikolwiek sposób wartościowe dla kadry szanownego
liceum. Niejednokrotnie słyszałam, że nie powinno mnie tu być, że
może powinnam iść na coś innego, np. na prawo, którym też się
interesowałam w tym okresie. Nauczyciele od rysunku czy malarstwa
zamiast wytłumaczyć co robię źle, zupełnie przestali zwracać na
mnie uwagę czy dawać mi rady. Moja ogólna chorowitość i prawie
50% nieobecności zrobiło swoje. Manga? To nie sztuka! Modernizm,
abstrakcjonizm czy pop art już tak. I tak po 4 latach nauki, prawie
się poddałam. Porzuciłam wkrótce konto na deviantArcie, zaczęłam
coraz mniej rysować na komputerze. Wciąż jednak chciałam iść na
studia plastyczne. Dopiero tam znalazłam nauczycieli, którzy
pomogliby mi się rozwinąć i nadrobić braki w warsztacie oaz
zmotywowali mnie abym dalej rysowała i nawet podobała im się moja
mangowa kreska! Gdyby nie ich motywacja oraz kilku moich przyjaciół,
prawdopodobnie do tego wywiadu by nie doszło.
W
skrócie: nie poddawajcie się, jeśli chcecie rysować to rysujcie.
Liceum plastyczne nie zawsze jest tym miejscem, którego szukacie i
do którego powinniście iść. Słuchajcie cennych rad oraz ludzi,
którzy chcą Wam pomóc oczywiście nie opierając się na głaskaniu
po główce i zachwalaniu Was – nie tędy droga. Poproście o
konstruktywną krytykę – kompetentna osoba powinna Wam powiedzieć
co musicie poprawić ale też wskazać rzeczy, które im się
podobają.
15.
Bywasz na konwentach, lubisz tego typu imprezy?
Ishy:
Kiedyś jeździłam, ale sporadycznie. W tym roku planuję to
zmienić. Samą koncepcję konwentu lubię, oprawa i organizacja to
co innego. No i jako introwertyka, przebywanie w grupie ludzi przez
dłuższy czas po prostu bardzo męczy.
Iburntmypopcorn |
16.
Jeśli ktoś nigdy nie był na konwencie, w jaki sposób byś go
zachęciła do przyjechania na taką imprezę?
Ishy:
Konwenty to
dobre miejsce, żeby spotkać się z ludźmi o podobnych
zainteresowaniach, gdzie bez problemu pogadasz na panelach o
rzeczach, które lubisz. Nie wszyscy na co dzień mają wyrozumiałych
przyjaciół o podobnych zainteresowaniach. No i można na takich
imprezach poznać wydawnictwa mangowe, zagadać, kupić jakieś
gadżety, wspomóc polskich artystów na ich stoiskach. To wyjątkowe
doznanie.
17.
Który konwent najlepiej wspominasz?
Ishy:
Myślę, że to
był któryś z wrocławskich Niuconów. Byłam wtedy w otoczeniu
znajomych ludzi z forum o Touhou Project i ogólnie przyjemnie
spędziłam tam czas.
18.
Czy jest coś, co Cię zraża do jeżdżenia na konwenty?
Ishy:
Miejsca, w
których odbywają się konwenty (mieszkam na konwentowym zadupiu),
tłumy, brak organizacji, ilość podróbek na stoiskach czy
wykorzystywanie cudzych grafik w celach zarobkowych.
19.
Kiedy, w jakich okolicznościach zainteresowałaś się mangą i
anime?
Ishy:
Od dziecka byłam wystawiona na działanie anime, nie
zawsze sobie z tego zdając sprawę. Sara mała księżniczka,
Muminki, Pszczółka Maja to wszystko anime. Zdarzało mi się
oglądać odcinki Czarodziejki z Księżyca, które były emitowane
na Polsacie oraz perełki pokroju Kapitana Tsubasy czy Yattamana na
Poloni. Później zmieniłam kanały, czy sposób oglądania, jednak
fascynacja pozostała do dziś. Przygoda z mangą jest powiązana z
anime – zafascynowana tym co akurat było emitowane w telewizji,
znalazłam 7 tom Dr Slumpa i po prostu kupiłam. Od tego czasu przez
20 lat, uzbierałam blisko ponad 500 tomów. Mój tata pewnie wciąż
żałuje, że wtedy mi go kupił. xD
20.
Lubisz czytać mangę lub książki?
Ishy:
Mangi wciąż
kupuje, teraz więcej kiedy mogę zwyczajnie sobie na nie pozwolić.
Pewnie wyjdę w tym momencie na debila, ale książek zazwyczaj nie
czytam. Raz na jakiś czas sięgnę po dostępne na naszym rynku
Light Novel. Znacznie częściej czytam fanfiki, które niekiedy są
napisane lepiej niż to, co można znaleźć na półkach sklepowych.
Iburntmypopcorn |
21.
Czy masz ulubionych autorów mang lub książek?
Ishy:
Przy autorach mang, obowiązkowo muszę przytoczyć
panią Hiromu Arakawę, autorkę wydanych u nas Fullmetal Alchemist
oraz Silver Spoon. FMA jest dla mnie jednym z niewielu tytułów,
które określam mianem idealnych. Podoba mi się prowadzenie fabuły
i sposób kreowania postaci. Duet Tsugumiego Oby oraz Takeshiego
Obaty – autorów Death Note i Bakumana, cenię głównie za rysunki
ale i też zwroty akcji. Szanuję Sui Ishidę za to, że rysuje swoją
mangę na tablecie graficznym, gdzie wiele artystów wciąż
pozostaje przy tradycyjnej metodzie. Na zakończenie obowiązkowo
muszę wspomnieć o mangace Atsushim Okubo, twórcy Soul Eatera.
Wzorując się między innymi jego kreską, wyrobiłam z czasem swój
styl, który obecnie różni się. Pozostała tylko maniera rysowania
okrągłych, wyraźnie zaznaczonych nosów.
22.
Masz jakiś ulubiony film, serial albo anime?
Ishy:
Z filmów niemangowych to miło wspominam Sekretne
życie Waltera Mitty oraz Mrocznego rycerza. Z filmów anime to
Puella Magi Madoka Magica 3: Hangyaku no Monogatari. Z seriali bardzo
lubię Dr House’a oraz, wstyd trochę się przyznać, Pamiętniki
Wampirów. (pierwsze trzy sezony oraz kilka wybiórczych wątków z
kolejnych) Z anime bardzo lubię Haikyuu, którego brak papierowego
wydania w Polsce bardzo mi doskwiera, współczesne adaptacje z
uniwersum JoJo’s Bizarre Adventure, Steins;Gate oraz Psycho Pass.
23.
Wolisz anime czy animowane filmy, produkowane przez np. DreamWorks,
Pixar albo Disneya?
Ishy:
Zdecydowanie anime, te drugie wydają mi się zbyt
infantylne, co nie oznacza, że ich czasem nie oglądam. Wciąż
bardzo lubię utwory z takich produkcji jak Mulan, Król Lew,
Dzwonnik z Notre Dame.
24.
Jakiej muzyki słuchasz? Czy ona w jakiś sposób nastraja Cię do
pracy, poprawia nastrój, inspiruje?
Ishy:
Różnej, od
tej co leci obecnie w radio, j-rocku, j-popu, idolek, metalu, rocka,
muzyki z gier, anime, filmów po YouTube’owych twórców
niezależnych. Bardzo
lubię zespoły typu Queen, Disturbed, Imagine Dragons czy Within
Temptations. Ostatnio
często słucham fanowskich utworów z uniwersum Five Nights at
Freddy’s i nie mogę wyjść z podziwu ilu jest utalentowanych
ludzi. Mam nadzieję, że kiedyś ktoś ich odkryje.
Często
dzięki utworom lepiej mi się rysuję. Staram się wybierać takie,
które kojarzą mi się z rysowaną przeze mnie scenką, ale zdarza
mi się, że podczas rysowania, mam pomysł na coś innego i
odtwarzam go sobie w głowię dopóki mi się nie utrwali.
25.
Czy masz ulubione zwierzę? Niekoniecznie z naszego świata, ale może
z anime, filmu czy gry?
Ishy:
Chciałam napisać, że pies, ale koncepcja Pokemonów
bardziej mi się podoba.
Iburntmypopcorn |
26.
Czy są jacyś youtuberzy, których filmiki oglądasz na bieżąco?
Ishy:
Nie na wszystko ostatnio mam czas, ale w miarę regularnie
oglądam Thread Bangers, Game Theorists, Treesicle, a z lets playerów
Elevena czy Markipliera.
27.
Masz jakieś plany na najbliższą przyszłość?
Ishy:
Przeżyć… A tak na serio to chcę skupić się na
rysowaniu krótkich zabawnych historyjek i wrzucaniu ich na fp,
zgłosić pracę do Mangamixu Neo i spróbować sił w narysowaniu
historii, która wykluwa się w mojej głowie od 7 lat.
28.
Czy na zakończenie zechciałabyś coś dodać?
Ishy:
Poka poka sow-
-użytkownik został zablokowany za szerzenie raka-
Bardzo
dziękuję za propozycje wywiadu i życzę sukcesów w dalszej
karierze blogera, ale też autora, czemu będę bardzo kibicować~!
:3
Iburntmypopcorn |
Również bardzo dziękuję - zarówno za wywiad jak i za tak miłe słowa <3 A wszystkich zainteresowanych zapraszam na stronę Iburntmypopcorn: KLIK!
Super prace :) Gratulujemy tytułu! :D
OdpowiedzUsuń