EXCLUSIVE: wywiad z Karel
Witam Was bardzo serdecznie, dziś chciałabym Wam polecić stronę wspaniałej artystki, która zaprojektowała moje logo z okularami: KLIK! Jeśli ktoś nie wie, o kogo chodzi, śpieszę z wyjaśnieniem, że chodzi o utalentowaną i zjawiskową Karel! I dziś mam wielką przyjemność zaprezentować Wam wywiad, w którym Karel opowiada o swojej pasji, jaką jest rysowanie - serdecznie zapraszam do przeczytania!
![]() |
Karel |
1. Witam Cię Karel na moim
blogu i serdecznie dziękuję, że zgodziłaś się udzielić mi
wywiadu – pozwól, że oddam Ci w całości pierwsze pytanie,
proszę, opowiedz o sobie?
Karel:
Witam wszystkich serdecznie! Bardzo się cieszę, że mogę
udzielić wywiadu na Twoim blogu Mirello, to dla mnie bardzo
niecodzienne doświadczenie.
Tak
naprawdę mam na imię Martyna, od października zaczynam drugi rok
studiów dalekowschodnich z modułem Japonia, na Uniwersytecie
Jagiellońskim w Krakowie. Niestety studiuję zaocznie, gdyż pracuję
na tygodniu w drukarni, w moim rodzinnym mieście. Zbieram
oszczędności na wyjazd do Japonii, który planuję za dwa lata. Jak
można się domyślić, moją życiową pasją jest rysowanie. Na
razie to chyba tyle na dobry początek, gdyż zdradzę sporo na swój
temat w odpowiedziach na kolejne pytania.
2.
Czy możesz przybliżyć Nam genezę Twojego pseudonimu?
Karel:
Kiedy zaczynałam się interesować mangą i anime, około roku
2007, moja przyjaciółka wciągnęła mnie w polski fandom Mermaid
Melody. Jest to anime o syrenkach, które swoim śpiewem ratują
świat przed złem. Dołączyłam najpierw do forum. Okazało się,
że wszyscy prowadzą bloga z własnym fanfickiem z MM, stwierdziłam,
że to musi być super zabawa i także założyłam bloga. Tak
narodziła się Karel, syrenka z chmurną perłą. W naszej małej
społeczności panowała „moda” na robienie syrenek, które
byłyby bliźniaczkami oryginalnych postaci z serii, oczywiście
dobrze by było, gdyby imiona też były podobne, dlatego jako, że
moja syrenka była bliźniaczką postaci o imieniu Karen to została
nazwana Karel (początkowo chciałam nazwać ją Carmen, ale była
już taka syrenka w fandomie). Miałam wtedy 11-12lat i kiedy teraz o
tym pomyślę, to jestem w szoku, że coś mogło mnie zainteresować
na tyle, że siedziałam w tym przez dłuuugie lata, właściwie
dotąd mam kontakt ze wszystkimi polskimi syrenkami piszącymi blogi,
jedna z nas swojego bloga przeredagowała na książkę i wydała ją!
(„Dokąd teraz popłynę”, autorstwa M.R.Foti, gorąco polecam!)
Ja sama również zamierzam przerobić swoje opowiadanie i wydać w
formie komiksu (Nasze blogi naprawdę baaardzo odbiegały od
oryginalnej historii, dlatego nietrudno je przerobić).
Mój pseudonim ma dla mnie wartość sentymentalną, szczególnie, że jest ze mną już prawie 10lat! Taka ciekawostka z mojej strony: Karel w języku fińskim i czeskim to męskie imię, odpowiednik polskiego Karola, z tego powodu nieraz mylnie określano moją płeć, przez co czasami podpisywałam się jako Karelcia.
Mój pseudonim ma dla mnie wartość sentymentalną, szczególnie, że jest ze mną już prawie 10lat! Taka ciekawostka z mojej strony: Karel w języku fińskim i czeskim to męskie imię, odpowiednik polskiego Karola, z tego powodu nieraz mylnie określano moją płeć, przez co czasami podpisywałam się jako Karelcia.
![]() |
Karel |
3.
To może na początek opowiedz, jak to się zaczęło, w
jakich okolicznościach zainteresowałaś się rysowaniem?
Karel:
Tak naprawdę to od dziecka lubiłam rysować, chwała mojej
mamie, bo w domu nigdy nie brakowało kredek i papieru. Lubiłam
wymyślać przeróżne historie jako dziecko, więc zaczęłam je po
prostu rysować. Już w 1 klasie podstawówki rysowałam komiksy, w
których bohaterami były postaci przypominające koty. Właściwie
to występowałam tam ja, moja przyjaciółka, mój kot, oraz jej kot
i pies. Byłyśmy obrończyniami przyjaźni, czy coś w tym stylu,
kocimi aniołkami i każda miała jakąś moc. Przykładowo ja miałam
moc lodu. To był mój najdłuższy komiks w życiu! Rozrysowany na
prawie 10 zeszytach.
Zawsze
rysowałam to co lubiłam, więc z czasem poza kotami i Atomówkami
zaczęły pojawiać się postaci z Shaman Kinga czy Naruto.
4.
Twoim znakiem rozpoznawczym jest słodka wydra – dlaczego
wybrałaś akurat to zwierzę?
Karel:
To w sumie zabawne, ale zainteresowałam się wydrami przez anime
Free!, gdyż spirit animal mojej ulubionej postaci to była właśnie
wydra. Od razu pokochałam to zwierzątko na tyle, że zaczęłam z
nimi szukać gifów, filmików, dowiedziałam się, że wydają z
siebie przeurocze dźwięki, że kiedy śpią trzymają się za
łapki, żeby od siebie nie odpłynąć itp. Jak tu ich nie kochać?
Do tego te zwierzęta są bardzo inteligentne, a zachowaniem
przypominają nieco psa.
Moi znajomi szybko zauważyli moją miłość do tych uroczych stworzeń i co chwila coś „wydrowego” ląduje na mojej tablicy. Dzięki temu wszyscy zaczęli się przekonywać do tego, jakie wydry są urocze, jestem z tego powodu niesamowicie szczęśliwa.
Moi znajomi szybko zauważyli moją miłość do tych uroczych stworzeń i co chwila coś „wydrowego” ląduje na mojej tablicy. Dzięki temu wszyscy zaczęli się przekonywać do tego, jakie wydry są urocze, jestem z tego powodu niesamowicie szczęśliwa.
![]() |
Karel |
5.
Rysowanie dla Ciebie to hobby czy raczej życiowa pasja, z
którą wiążesz przyszłość?
Karel:
Szczerze powiedziawszy, długo traktowałam to jedynie jako
hobby, ale poza tym nic nie interesowało mnie równie mocno, więc
teraz zdecydowanie traktuję rysowanie jako pasję, z którą
chciałabym wiązać przyszłość. Przede mną jeszcze daleka droga,
ale z dnia na dzień staram się coraz bardziej motywować do
działania i nie spuszczać oka z wyznaczonych sobie celów.
6.
Czy planujesz w przyszłości zająć się profesjonalnie
rysowaniem – narysować własny komiks, ilustrować książki,
projektować okładki?
Karel:
Tak, oczywiście. Wydać własny komiks jest moim marzeniem od
wielu lat. Póki co cierpię na okropny brak czasu, a kilka historii
od dawna czeka na zilustrowanie. Fanpejdżersi i askowicze mogą
pocieszyć się jedynie niewielką ilością bazgrołów z moich
projektów, za co bardzo przepraszam. Zaskakującym jest dla mnie to
jak wielu ludzi w rzeczywistości czeka na moje komiksy. To
niesamowite! Mimo, że nic nie jest jeszcze narysowane i każdy ma
nikłe pojęcie o fabule to nie powstrzymało to kilku kochanych
ludzi przed zrobieniem cosplayu moich postaci. To skarb mieć wokół
siebie tylu ludzi, którzy wspierają Cię w tym co robisz, pokazuje,
że to jednak nie jest bezcelowe.
Zamierzam
na dobry początek zacząć wystawiać się ze stoiskiem na
konwencie. Przekonamy się, czy to dobry pomysł.
![]() |
Karel |
7.
Rysujesz w stylu manga – dlaczego zdecydowałaś się
rysować właśnie w takim stylu?
Karel:
Właściwie to tak jakoś wyszło. Anime i manga towarzyszy mi od
małego. Jestem z tego pokolenia, które wychowało się na Dragon
Ballu i Pokemonach, więc od zawsze miałam z tym kontakt, chociaż
nie zdawałam sobie wtedy jeszcze sprawy, że to są japońskie
produkcje. Manga i anime przyciągnęły moją uwagę głównie przez
to, że bardzo wyraźnie można przedstawić emocje poprzez mimikę
twarzy. Zawsze to na tym najbardziej się skupiałam rysując. Nawet
pamiętam, że kiedy chwaliłam się mamie jakimś moim rysunkiem
sprzed 6lat to nie potrafiła rozpoznać postaci, ale za to idealnie
odczytała emocje malujące się na ich twarzach. Dotąd mam ten
problem, że mam ogromne braki w anatomii, bo zawsze skupiałam się
na twarzy i emocjach.
8.
Preferujesz rysowanie na tablecie graficznym czy tradycyjnie,
za pomocą ołówka, cienkopisu i markerów?
Karel:
Zależnie od nastroju. Aczkolwiek o wiele bardziej lubię
kolorować w programie graficznym. Wbrew pozorom prostsze to nie
jest, ale każdy błąd można poprawić, a rysując tradycyjnie
często psuję rysunek kolorując i dlatego ograniczam się
przeważnie do ołówkowych szkiców, które uwielbiam, bo nie
zajmują mi zbyt wiele czasu.
![]() |
Karel |
9.
Odnosząc się jeszcze do poprzedniego pytania, co jest według
Ciebie lepsze, rysowanie na tablecie czy za pomocą ołówka?
Karel:
I to i to jest rozwijające, jednak muszę przyznać, że mi
samej lepiej jest złapać proporcje rysując tradycyjnie. Może
wyglądałoby to inaczej, gdybym posiadała tablet z wyświetlaczem?
Nie
polecam kupować od razu tabletu, jeżeli jest się początkującym.
Dobrze jest najpierw wyrobić sobie rękę rysując tradycyjnie, a
potem przyzwyczajać się do piórka indukcyjnego.
10.
Oprócz strony na Faceooku masz również profil na
Deviantarcie, a czy myślałaś może o założeniu kanału na
YouTuBe, na którym pokazywałabyś jak rysujesz, robiąc tzw.
speedpainty?
Karel:
Wydaje mi się, że nie miałabym za bardzo co pokazać na takim
speedpaintcie. Nie mam określonego stylu kolorowania, koloruję na
tyle rzadko, że po prostu nie mam jak go wyćwiczyć. Kiedy będę
miała coś do zaoferowania to z pewnością coś nagram, jednak czas
jeszcze na to nie nadszedł. Tak samo wstrzymuję się przed
robieniem streamów. Głównie dlatego, że to dla mnie stresujące,
kiedy ktoś patrzy na to jak rysuję. Jakoś nie mogę się do tego
przekonać, ale liczba osób, które chciałyby ujrzeć jakieś
tutoriale spod mojej ręki rośnie. Dlatego na pewno prędzej czy
później wszyscy się doczekają!
![]() |
Karel |
11.
Co sądzisz o polskich rysownikach?
Karel:
Artyści cenią sobie indywidualność, ale co muszę przyznać,
w polskim fandomie rysownicy trzymają się razem. Wytworzyła się
pewna rysownicza społeczność, oparta na wzajemnym szacunku i
przyjaźni. Możliwe, że niektórzy przywykli już na konwentach do
widoku grupki ludzi, siadających randomowo i zaczynających rysować
sobie wzajemnie w szkicownikach. Jeżeli ktoś ma na facebooku
polajkowaną chociaż jedną stronę polskiego artysty, ten wie, że
długa recenzja z konwentu, z listą podziękować dla spotkanych tam
artystów, jest normą. Strasznie mi się to podoba, dzięki temu
czuję więź z każdym innym artystom i wiem, że w razie czego mogę
na nich liczyć, tak samo oni na mnie, chętnie służę pomocą.
Wydaje mi się, że większość rysowników poznała mnie za
pośrednictwem mojej grupie „Wielkie Rysowanie”, gdzie odbywają
się eventy polegające na wzajemnym wysyłaniu sobie rysunków.
Grupa okazała się sukcesem i już trzeci rok zrzesza rysowników.
Przepraszam, musiałam się pochwalić! Tym samym zapraszam każdego
rysowanika do dołączenia.
Znam
bardzo wielu naprawdę zdolnych ludzi, śledzę ich poczynania z
zapartym tchem, marzę, by kiedyś przeczytać ich mangi. Problem w
tym, że polski czytelnik jest wymagający i każdy artysta ma takie
przekonanie, że jego komiks musi być perfekcyjny, inaczej nie może
ujrzeć światła dziennego bo zostanie skrytykowany do tego stopnia,
że zabraknie motywacji, by dalej rysować. Mam podobnie. Fajnie by
było, gdyby rynek wyczekiwał mang od polskich twórców, myślę,
że kilka talentów wyszłoby z cienia. Wystarczy spojrzeć na to jak
sprzedaje się „Exitus Letalis”autorstwa Katt Lett, by wiedzieć,
że „polskie mangi” cieszyłyby się popularnością porównywalną
do japońskich tytułów.
![]() |
Karel |
12.
Czy pośród rysowników istnieje artysta, którego
podziwiasz, który jest dla Ciebie wzorem?
Karel:
No pewnie! Mam dwóch mistrzów jeśli chodzi o rysowanie.
Pierwszym jest Yamako, która tworzy dla HoneyWorks, uwielbiam jej
styl rysowania oraz kolorowania. Niektórzy twierdzą, że moja
kreska jest podobna do jej, to mnie w sumie cieszy bo jej styl jest
dla mnie ideałem.
Drugim mistrzem jest ktoś z Polski, mowa o Goku! Tworzy prawdziwe cuda, od zawsze podziwiałam jej prace i to się raczej nigdy nie zmieni. To chyba po tym jak przeczytałam fragment jej mangi (dokładnie jej i Radditz) - „Beast Hunt”, zapragnęłam również rysować komiksy.
Poza tymi dwiema Paniami podziwiam też innych artystów, mniej lub bardziej. Często prace znajomych inspirują mnie, dzięki czemu odzyskuję wenę do rysowania.
Drugim mistrzem jest ktoś z Polski, mowa o Goku! Tworzy prawdziwe cuda, od zawsze podziwiałam jej prace i to się raczej nigdy nie zmieni. To chyba po tym jak przeczytałam fragment jej mangi (dokładnie jej i Radditz) - „Beast Hunt”, zapragnęłam również rysować komiksy.
Poza tymi dwiema Paniami podziwiam też innych artystów, mniej lub bardziej. Często prace znajomych inspirują mnie, dzięki czemu odzyskuję wenę do rysowania.
13.
Czy czytasz może komiksy polskich autorów, nie tylko te
papierowe, ale też publikowane w sieci?
Karel:
Nie jest tego zbyt wiele, albo po prostu ja o tym nie wiem.
Czytałam komiksy Vanitachi, Meago, Goku, a nawet wpadła mi raz w
łapki manga „Basement”, podobnież rysowana przez 4 rysowniczki.
No i czytałam jeszcze „Exitus Letalis” od Katt Lett, a teraz
zakupiłam „Magentę” ale jeszcze nie miałam okazji jej
przeczytać.
Poza tymi wydanymi śledzę nowe numery MangaMixu Neo i czytam stamtąd każdą mangę. Sama się przymierzam, żeby coś tam ponownie wysłać, ale wiecznie nie mam czasu, żeby porządnie do tego przysiąść, więc namawiam znajomych by coś tam rysowali.
Poza tymi wydanymi śledzę nowe numery MangaMixu Neo i czytam stamtąd każdą mangę. Sama się przymierzam, żeby coś tam ponownie wysłać, ale wiecznie nie mam czasu, żeby porządnie do tego przysiąść, więc namawiam znajomych by coś tam rysowali.
Wydaje
mi się, że jest tego bardzo mało, jeżeli ktoś rysuje to często
nawet tego nigdzie nie publikuje.
![]() |
Karel |
14.
Czy poza
rysowaniem masz inne hobby?
Karel:
Podróżowanie, uczenie się języka japońskiego oraz śpiewanie.
Co do pierwszego, bardzo lubię być w ruchu, nie umiem usiedzieć w
domu, kiedy mam dużo wolnego czasu. Przejechałam pół Polski,
zwiedziłam naprawdę dużo i czas zacząć podbijać zagraniczne
zakątki. W tym roku pojechałam do Holandii i to był pierwszy raz,
gdy byłam za granicą z kimś innym niż moi rodzice. Dzięki temu
nabrałam nieco pewności siebie i postanowiłam wyjechać po
studiach do Japonii na rok. Mam nadzieję, że w tym temacie nic się
nie zmieni i uda mi się to osiągnąć, liczę nawet, że może
zostanę tam na dłużej.
Nauka
japońskiego to całkiem nowe hobby. Szczerze powiedziawszy nigdy nie
lubiłam uczyć się języków, ale kiedy zauważyłam ile wchodzi mi
do głowy poprzez samo oglądanie anime to zapragnęłam iść na
studia z tym związane. Całe szczęście udało mi się to, jestem
bardzo zadowolona i chętnie uczę się rzeczy, których jeszcze nie
umiem. W zeszłym semestrze się nieco opuściłam i miałam na
koniec roku 4+ z japońskiego. Jeszcze nigdy nie byłam tak załamana!
Od teraz będę mieć same piątki!
Jeżeli
chodzi o śpiewanie to nie umiem śpiewać. Ileż to moja rodzina się
nacierpiała
słuchając mojego jazgotu... Ale jakiś czas temu powiedzieli, że
już mi całkiem dobrze wychodzi i od tamtej pory już nikt nie
wparowuje mi do pokoju krzycząc „Zamknij się!”. Sama też
słyszę niesamowitą różnicę. Byłam pewna, że nigdy nie będę
ładnie śpiewać, że z tym to się człowiek rodzi! Czy przypadkiem
nie tak myślą osoby, które zaczynają rysować? Powiem Wam,
wszystko da się osiągnąć, jeżeli tylko się systematycznie
ćwiczy i nie poddaje.
![]() |
Karel |
15.
Czy masz jakieś
rady dla osób, które zaczynają swoją przygodę z rysunkiem?
Karel:
Nie wymagajcie od siebie cudów. Nauka rysunku, szczególnie od
zera, to bardzo żmudna praca. Trzeba mieć wielkie pokłady
cierpliwości, jeżeli ma się wysokie ambicje. Nie wolno się łatwo
poddawać. Mój niezawodny sposób to robienie redrawów, czyli
rysowanie od nowa starych rysunków. Zawsze kiedy czuję, że
przestałam się rozwijać, że moje ćwiczenia nic nie dają,
wyciągam stare rysunki. Sprzed roku, sprzed dwóch. Często jestem w
szoku, że jednak jest różnica, że jest poprawa na lepsze.
Druga
ważna rzecz. Wielu zaczyna przygodę z rysunkiem od przerysowywania.
To jest dobre, żałuję, że sama tego nie robiłam, dzięki temu
mogłabym być dalej niż jestem teraz, ale! Pamiętajcie, że nigdy
nie wyrobicie swojego stylu
jedynie przerysowując. Bardzo ważne jest rysowanie z głowy.
Możecie spróbować na przykład od takiego ćwiczenia: Otwórzcie
sobie jakiś obrazek i przyglądajcie się pozie która została tam
przedstawiona przez dłuższą chwilę. Spróbujcie zapamiętać jak
najwięcej elementów. Następnie zamknijcie/schowajcie obrazek
stawiając przed sobą pustą kartkę i spróbujcie narysować co
zapamiętaliście. To fajna zabawa na dobry początek!
16.
Bywasz na
konwentach, lubisz tego typu imprezy?
Jestem
na konwentach średnio co dwa miesiące i bardzo lubię te imprezy.
Głównie dlatego, że dają możliwość spotkania znajomych,
rozrzuconych po całej Polsce, a także osób, które się podziwia,
np. cosplayerów, czy rysowników właśnie.
Dużym
plusem konwentów jest to, że właściwie każdy znajdzie tu coś
dla siebie. Chcesz się czegoś dowiedzieć o Japonii? Zawsze znajdą
się panele na ten temat. Lubisz wykazywać się wiedzą o danym
anime? Pewnie jest z tego jakaś wiedzówka w programie. Lubisz
potańczyć, DDR czeka, a może śpiewać? UltraStar zaprasza.
Czasami nawet prowadzone są kursy językowe dla początkujących.
Takie imprezy tworzone są przez fanów dla fanów, więc to bardzo
klimatyczne wydarzenia. Warto też wspomnieć o stoiskach pełnych
gadżetów, mang i japońskich słodyczy, niedostępnych lub bardzo
ciężkich do zdobycia poza tego typu imprezami. Każdy kto
interesuje się mangą i anime powinien choć raz udać się na
konwent, żeby doświadczyć tego co się tam dzieje. To są zawsze
niezapomniane wrażenia.
![]() |
Karel |
17.
Jeśli ktoś
nigdy nie był na konwencie, w jaki sposób byś go zachęciła do
przyjechania na taką imprezę?
Karel:
Wydaje mi się, że
niechcący zrobiłam to odpowiadając na poprzednie pytanie, więc
dodam tylko jeszcze, że to idealna okazja, żeby doświadczyć
czegoś nowego. Wychodzisz z domu, udajesz się do jakiegoś obcego
miasta, próbujesz dostać się do konwentowej szkoły i wiecie co?
To, że zbliżacie się do miejsca imprezy zawsze widać już z
daleka. Wszędzie cosplayerzy, kocie uszka i zaprzypinkowane torby.
To zawsze robi na mnie wrażenie. Udajecie się do akredytacji,
dostajecie identyfikator, informator, plan budynku i pozostaje już
tylko spotkać się ze znajomymi z internetu, których nigdy
wcześniej nie widziało się na żywo. A potem zaczyna się
niesamowita impreza, której nie zapomnicie przez lata!
18.
Który konwent
najlepiej wspominasz?
Karel:
Wydaje mi się, że
zeszłoroczny Pyrkon. To był pierwszy raz, gdy byłam na tak
wielkiej imprezie. Niesamowicie się tam bawiłam z niewielką grupką
znajomych. Bardzo dobrze wspominam panel grupy „Rysownicy Mangi”.
Spotkałam tam naprawdę wielu rysowników, których podziwiałam od
dawna, a nigdy wcześniej nie udało mi się ich poznać. Niesamowite
wrażenia! Tegoroczny Pyrkon też mogłabym zaliczyć do konwentów,
które wspominam najlepiej, ale tam się tak dużo działo, że
okropnie mnie ten konwent zmęczył. Spotkałam się z około setką
ludzi, miałam bardzo dużo zamówień na ten konwent, więc zanim na
niego pojechałam to rysowałam prawie trzy tygodnie bez wytchnienia,
żeby ze wszystkim zdążyć na czas. Na miejscu ciężko było mi
zagospodarować czas dla każdego, co mnie trochę frustrowało. Ale
w gruncie rzeczy wspominam to dobrze, Pyrkony mają coś w sobie, na
przyszłą edycję pewnie też się wybiorę.
![]() |
Karel |
19.
Czy jest coś,
co Cię zraża do jeżdżenia na konwenty?
Karel:
Właśnie zaczyna mnie zrażać to, że jestem już na tyle
rozpoznawalna, że bardzo wiele osób chce się ze mną spotkać, a
ja jestem dosyć aspołeczna, więc jest to dla mnie bardzo męczące.
Szczególnie po ostatnim Pyrkonie stwierdziłam, że potrzebuję
przerwy od konwentów i zrezygnowałam z pojawienia się na dwóch
dużych imprezach - Magnificonie i Animatsuri.
Oczywiście
to nie tak, że nie lubię się spotykać z ludźmi. Właśnie o to
chodzi, że bardzo doceniam, że ktoś chce się ze mną spotkać i
często sama robię wszystko by do spotkania doszło, przez co biegam
za wszystkimi po konwencie zamiast się bawić. Więc chyba sama
jestem sobie winna.
Poza
tym zraża mnie czasem cena. W tym roku zdecydowanie z Magnificonem i
Animatsuri przegięli w tej kwestii.
20.
Kiedy, w jakich
okolicznościach zainteresowałaś się mangą i anime?
Karel:
To było chyba w
okresie kiedy emitowany był Shaman King, wzięłam się wtedy za
pisanie pierwszego fanfiction, a potem było Mermaid Melody, Naruto i
jakoś tak zaczęłam się bardziej zagłębiać w mangę i anime, aż
w końcu zaczęłam oglądać anime na bieżąco wychodzące w
sezonie. Siedzę już w tym prawie 10 lat, czasem troszkę mnie
przeraża ile serii obejrzałam, ile czasu musiałam na to zmarnować,
ale w sumie czy na pewno zmarnowałam? Dzięki temu jestem obeznana w
japońskiej kulturze i znam japoński na całkiem przyzwoitym
poziomie.
![]() |
Karel |
21.
Lubisz czytać
mangę lub książki?
Karel:
I jedno i drugie
bardzo lubię. Moja kolekcja mang rozrosła się już do tego
stopnia, że nie mam gdzie trzymać nowych tomików i z bólem serca
chowam jakieś stare tomy do szafki. Kupuję obecnie jakieś 10
tytułów, na nieszczęście mojego portfela. Najgorsze jest chyba
to, że coraz częściej nie mogę znaleźć czasu na czytanie ich.
Z książek czytam w zasadzie tylko jeden gatunek – fantastykę. Mam tego w domu całą biblioteczkę, bo nie tylko ja a cała moja rodzina kocha czytać książki z tego gatunku.
Z książek czytam w zasadzie tylko jeden gatunek – fantastykę. Mam tego w domu całą biblioteczkę, bo nie tylko ja a cała moja rodzina kocha czytać książki z tego gatunku.
22.
Czy masz
ulubionych autorów mang lub książek?
Karel:
Bardzo lubię mangi Kyousuke Motomi, jej shoujo są przeurocze.
Uwielbiam też Jun Mochizuki, autorkę „Pandora Hearts”, czekam
teraz na premierę jej nowej mangi w Polsce, która jest w grudniu.
Mam słabość do kupowania mang, które są ładnie narysowane, więc
pierwszymi mangami, które czytam zaraz po zakupieniu są shoujo.
Z
książek moimi ulubionymi autorami są Brandon Sanderson i Cassandra
Clare. Strasznie lubię, kiedy autorzy piszą wiele serii w tym samym
uniwersum, można by pomyśleć, że to się znudzi, ale to co piszą
jest tak dobre, że ciągle chce się więcej i więcej! Gdybym miała
wybierać między tą dwójką to bez wahania wskazałabym
Sandersona. Każda jego książka przedstawia niesamowity świat,
niepowtarzalny. Nie wiem skąd on bierze te pomysły ale mam
nadzieję, że napisze jak najwięcej książek, jak dla mnie jest
geniuszem! Polecam wszystkie jego książki bez wyjątku, nie mogę
wybrać najlepszej, bo każda jest niesamowita i nie da się ich w
żaden sposób porównywać.
![]() |
Karel |
23.
Masz jakiś
ulubiony film, serial albo anime?
Karel:
Obejrzałam tyle filmów, że nie potrafię wybrać ulubionego,
co najwyżej wymienić jakiś pierwszy, który przyjdzie mi do głowy.
Ale prócz „Kimi no Na wa”, które obejrzałam kilka dni temu i
jestem pod ogromnym wrażeniem, nic nie przychodzi mi do głowy w tym
momencie.
Seriali
trochę oglądam, najbardziej lubię Supernaturala i wyczekuję 12
sezonu, który już niedługo wyjdzie. Najśmieszniejsze jest to, że
9 sezonów obejrzałam w jedne wakacje, tak mnie wciągnęło.
Z
anime też ciężko mi wybrać jeden tytuł. Zazwyczaj
zdarzają się w ciągu roku seria, czy dwie, które pozostawiają po
sobie niesamowite wrażenie. Wtedy zazwyczaj ciągle rysuję fanarty
z serii dopóki mi się nie znudzi i nie obejrzę czegoś lepszego.
24.
Wolisz anime czy
animowane filmy, produkowane przez np. DreamWorks, Pixar albo
Disneya?
Karel:
Bardzo lubię i
jedno i drugie. Uwielbiam Disney i DreamWorks, jak tylko wychodzi coś
nowego to od razu udaję się do kina. Anime jest bardzo różnorodne
gatunkowo, tytułów jest naprawdę dużo, więc to jest dużym
plusem. Wydaje mi się więc, że postawiłabym na anime, bo nie
trzeba tego zbyt długo wyczekiwać.( Niech już wyjdzie 3 część
„Jak wytresować smoka”!)
![]() |
Karel |
25.
Jakiej muzyki
słuchasz? Czy ona w jakiś sposób nastraja Cię do pracy, poprawia
nastrój, inspiruje?
Karel:
Słucham przeróżnej
muzyki. Potrafię w jednej chwili słuchać muzyki klasycznej, w
drugiej punk rocka. Moim ulubionym gatunkiem muzycznym jest indie
folk. Bardzo mnie to uspokaja i nastraja do rysowania. Poza tym
często słucham soundtracków z anime i niezależnych producentów
piosenek vocaloidów (z tym, że nie słucham wersji vocaloidów a
wersji utaite, czyli ludzi coverujących takie piosenki). Mój kolega
narzeka, że słucham „smętów”, ale przy tym właśnie
najlepiej mi się tworzy i mogę się zrelaksować.
26.
Czy masz
ulubione zwierzę? Niekoniecznie z naszego świata, ale może z
anime, filmu czy gry?
Karel:
Oczywiście moje ulubione zwierzę to wydra! Na pewno nikt się
tego nie spodziewał. Poza tym od małego uwielbiam koty. Jeżeli za
30 lat usłyszycie o jakiejś Pani, która ma w domu pełno kotów i
do tego jeszcze hoduje wydry to to na pewno będę ja.
Lubię
też psy, szopy i szczury.
![]() |
Karel |
27.
Czy są jacyś
youtuberzy, których filmiki oglądasz na bieżąco?
Karel:
Krzysztof Gonciarz.
Pewnie większość zna go z „Zapytaj Beczkę” ale czy
wiedzieliście o jego daily vlogu? Od jakiegoś czasu mieszka w
Japonii i jego vlog przedstawia codzienne życie w Japonii. Polecam
to każdemu, kto interesuje się Krajem Kwitnącej Wiśni, a w
szczególności tym, którzy planują tam kiedyś wyjechać. Warto
też dodać, że vlog jest bardzo inspirujący i motywuje do pracy
nad sobą, czy spełniania marzeń. Nie żartuję, sprawdźcie a sami
się przekonacie.
28.
Masz jakieś
plany na najbliższą przyszłość?
Karel:
Skończyć studia,
wydać chociaż jedną mangę, wyjechać do Japonii i znaleźć
pracę, związaną z hobby, która nie byłaby dla mnie męcząca.
Póki co to tyle, no może jeszcze znaleźć chłopaka, ale to sprawa
drugiego rzędu, by za smutno samemu w życiu nie było.
29.
Czy na
zakończenie zechciałabyś coś dodać?
Karel:
Chciałabym jeszcze raz podziękować za możliwość udzielenia
wywiadu. Pytania bardzo mi się podobały i mogłam się rozpisać
udzielając na nie odpowiedzi. Pragnę dodać, że gdyby ktoś
chciałby zadać mi jakieś pytanie to jestem do dyspozycji, można
do mnie pisać na mojej stronie na Facebooku lub na asku! Z chęcią
odpowiem i porozmawiam! Fajnie było móc podzielić się skrawkiem
mojego życia z innymi, mam nadzieję, że okazało się to choć
trochę interesujące!
![]() |
Karel |
Ja
również bardzo dziękuję za wywiad, za tak wyczerpujące i interesujące
wypowiedzi - to dla mnie wielka przyjemność, że mogę Cię tu gościć :) A
wszystkich, których zainteresowały prace Karel, polecam wpaść i polubić
jej stronę: KLIK!
Ciekawy wywiad. Fajnie, że dzięki Twojej stronie mogę się dowiedzieć czegoś ciekawego o mojej ulubionej rysowniczce. :D
OdpowiedzUsuńGorąco pozdrawiam Fejwsi. ^^
Karel mistrzem! :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie przeprowadzony wywiad. :3
Kurczę, te rysunki sa naprawdę dobre.
OdpowiedzUsuńbardzo charakterystyczny sposób rysunku
OdpowiedzUsuńBardzo podobają mi sie te rysunki:) Wspaniały wywiad:)
OdpowiedzUsuń"Wywiad rzeka", można powiedzieć. Trochę brakowało mi w nim spontaniczności ze strony prowadzącej. Pytania najwyraźniej były z góry przygotowane i nie pozostawiały miejsca na spontaniczność. Mimo wszystko dla czytelnika jest dużo atrakcyjniej, kiedy wywiad ma bardziej charakter rozmowy niż sondy rodem ze "złotych myśli" (gimby nie pamiętajo). Ale nie jest źle, nie chcę, żebyś pomyślała, że mam dla Ciebie tylko krytykę. Dla mnie zarówno temat, jak i bohaterka wywiadu, są anonimowe, a jednak zdołałem rozeznać się we wszystkim w trakcie lektury. Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńBardzo fajna rozmowa i grafiki. Jak dla mnie niestety troszkę za długa. W drukowanej prasie by to nie przeszło, internet jest co prawda z gumy, ale czytelnik nie zawsze przez taką ilość tekstu przebrnie :)
OdpowiedzUsuńPrace Karel naprawdę zachwycają. Jestem pod wrażeniem talentu tej dziewczyny.
OdpowiedzUsuńZupełnie nie moja bajka, ale fajny wywiad milo się czyta .. ja wychowywałam się na bajkach Andersena jestem jakby z innego pokolenia :)
OdpowiedzUsuń